GIS.Box - GIS Support


Pulpit! Nowa możliwość przeglądania danych w GIS.Box

Najnowsza aktualizacja GIS.Box wprowadziła dużą nowość Pulpity, dzięki którym możliwe jest jeszcze wygodniejsze przeglądanie i wyszukiwanie danych.

Każdy użytkownik może stworzyć dowolną liczbę Pulpitów na podstawie warstw przechowywanych w Systemie. Pulpity posiadają:

  1. Wyszukiwarkę
  2. Możliwość filtrowania i sortowania danych
  3. Możliwość edytowania danych słownikowych bezpośrednio w tabeli
  4. Możliwość zapisania indywidualnych preferencji co do kolejności i widoczności atrybutów.
  5. Możliwość udostępnienia wybranego Pulpitu innemu użytkownikowi.
  6. W przypadku warstw nieprzestrzennych istnieje możliwość dodania nowego obiektu bezpośrednio z poziomu Pulpitu (przycisk Utwórz)
  7. Możliwość eksportu danych
  8. Wyświetlanie Karty Obiektu

 

Pulpity to przede wszystkim możliwość rozwoju Twojego GIS o użytkowników niechętnych pracy na mapie. Wygląda i zachowuje się jak arkusz kalkulacyjny z mapą, więc wdrożenie nowych osób jest jeszcze szybsze. Niektórzy nowi użytkownicy zupełnie nie będą pracowali z Mapą (dawniej Panelem Mapowym)

Jeżeli Twój GIS.Box jeszcze nie ma włączonych pulpitów, koniecznie skontaktuj się z Twoim Opiekunem 🙂

 

Tagi:
GIS.Box Newsletter: Wydanie 09.24 co nowego?

Udało się! Mamy nowe wydanie GIS.Box!

A w nim kilka ciekawych nowości:

  1. Automatyczna wektoryzacja konturów klasyfikacyjnych została „spięta” z siatką kilometrową. Dzięki temu możliwe jest wektoryzowanie dużych, spójnych obszarów. Poprawiliśmy też jakość wektoryzacji (średnio 98% rozpoznawania jest poprawne)
  2. Narzędzie „Pobierz dane wektorowe„, póki co wersja beta, ale już działa doskonale. Pobranie (póki co) budynków, terenów zalesionych i wód z BDOT10k dla wybranego obszaru możliwe jest w kilka sekund.
  3. i na koniec – mój ulubieniec – narzędzie nie spektakularne, ale przydatne: statystyki atrybutów. Dzięki którym możliwe jest szybkie zapoznanie się z podstawowymi informacjami o zbiorze danych.
  4. … do tego tradycyjnie, kilkadziesiąt poprawionych błędów i dodanych usprawnień.

GIS. Box przekroczył już masę krytyczną. To już nie my kierujemy jego rozwojem, a jedynie nadzorujemy powstawanie funkcjonalności zgłaszanych przez użytkowników.

Szczególnie w branży #OZE GIS.Box nie jest już tylko narzędziem ułatwiającym pracę, ale narzędziem dzięki któremu osiąga się przewagę konkurencyjną.

 

GIS.Box. Wyszukiwanie i analiza działki ewidencyjnej.

GIS.Box – platforma do współpracy na mapach, to narzędzie, dzięki któremu zorganizujesz obieg informacji przestrzennej w Twojej firmie. W łatwy sposób zadbasz o to, żeby każdy miał dostęp do tych danych, do których powinien, w wygodny dla siebie sposób.

Dodatkowo, GIS.Box posiada narzędzia, dzięki którym dość skomplikowane operacje, które do tej pory wymagały specjalistycznej wiedzy będą mogą być wykonywane sprawniej.

Film przedstawia proces wyszukania i analizy potencjalnej działki pod inwestycje w OZE. Oczywiście, na potrzeby filmu, proces jest uproszczony

Co widzimy na filmie?

Użytkownik GIS.Box dostał zadanie znalezienia działki między 10, a 100 ha na północ od Wągrowca

  1. Dzięki Wyszukiwarce Terenów Inwestycyjnych, znalazł działki w odpowiednim rozmiarze, które nie leżą w obszarach chronionych, nie należą do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, ani Agencji Mienia Wojskowego.
  2. Następnie dokonał automatycznej wektoryzacji danych o klasach gruntów i obliczył pokrycie działki poszczególnymi klasami
  3. Następnie policzył realną powierzchnię zabudowy działki (uwzględniając odjęcie terenów zalesionych oraz buforów wokół budynków) używając narzędzia Powierzchnia Użytkowa
  4. Następnie policzył odległość do najbliższej podstacji (GPZ). Z wykorzystaniem narzędzia Automatyczne Uzupełnianie Atrybutów

To wszystko w kilka minut, w przeglądarce. Zachęcam do oglądania

W przypadku pytań, zachęcam do kontaktu

 

Inwentaryzacje przyrodnicze w GIS.Box

Inwentaryzacje przyrodnicze to jest koszmar dla GISowca.

Dlaczego? Zadanie wydaje się być proste: zbierz dane od przyrodników, sprowadź je do „wspólnego mianownika”, zrób szybki postprocessing i doprowadź do stanu wymaganego przez zamawiającego i wyślij. Zrobione.

Niestety, tak prosto nie jest:

  1. Ornitolog potrafi tylko w KML, a herpetolog tylko w GPX, a „ten od gadów” przynosi wydruki z adnotacjami długopisem
  2. Jak już przerobisz dane, to w środku nocy ktoś dośle „brakujące dane”, oczywiście będą tam duble
  3. Jak już policzysz kilometraże i odległości to… zmieni się wariant przebiegu inwestycji, znów wszystko przeliczasz
  4. Zawsze będzie problem z nazwami łacińskimi. I nigdy nie wiesz, czy polska jest poprawna, czy łacińska…
  5. Znów dostajesz nowe dane, które częściowo dublują się z poprzednimi i nie wiadomo co z nimi zrobić…

Już widziałem projekty, które skończyły się gigantycznymi karami, bo ktoś nieuważnie zrobił ctrl+c ctrl + v i zdublował obserwacje. Punktów na mapie było 20, a w tabeli atrybutów 40. No i w dokument poszło, że jest 40 miejsc gniazdowania…

 

Czy da się choć trochę pomóc?  Da się, oczywiście wykorzystując GIS.Box.

Co widzimy na filmie?

Jest to projekt skonfigurowany pod inwentaryzację przyrodniczą w standardzie PKP. Wszystko co można zautomatyzować, liczy się samo. Po dodaniu punktu, Użytkownik wybiera gatunek ze słownika zawierającego nazwy polskie i łacińskie. Do odpowiednich pól „automagicznie” dodają się:

  1. nr linii kolejowej
  2. kilometraż linii kolejowej
  3. odległość od linii kolejowej
  4. strona linii kolejowej, po której znajduje się obserwacja
  5. nazwa łacińska gatunku
  6. nazwa polska gatunku
  7. akronim gatunku
  8. Kod gatunku
  9. nr GUID
  10. Współrzędna X
  11. Współrzędna Y

Resztę danych przyrodnik musi wprowadzić sam (datę obserwacji, metodę itp.)

Co najważniejsze:

  1. edycja lokalizacji punktu, powoduje przeliczenie współrzędnych, kilometraży, odległości itp.
  2. edycja słownika gatunku powoduje edycję nazwy polskiej, łacińskiej, akronimu i kodu
  3. i najlepsze: edycja przebiegu linii kolejowej również powoduje przeliczenie kilometraży i odległości od torów.

Oczywiście wszystko można robić w przeglądarce, QGIS oraz przez aplikację mobilną, a na koniec wyeksportować do pliku SHP i wysłać… tam gdzie trzeba.

Dlaczego tak?

  1. Żeby zminimalizować ryzyko błędów,
  2. Zminimalizować ilość pracy

 

To wszystko bez jednej linijki dodatkowego kodu, w standardowej wersji GIS.Box. Zachęcam do kontaktu i prezentacji GIS.Box.

 

 

Sztuczna inteligencja w GIS.Box – narzędzie automatycznej dygitalizacji WMS

Automatyczna dygitalizacja WMS? Tak!

Sztuczna inteligencja ma przynieść przełomy w wielu branżach. W GIS też. Ja jestem dość sceptyczny, szczególnie że wysyp narzędzi wspomaganych AI to po prostu integracje do API różnych czatów.

Z tym co widać na filmie, jest jednak inaczej. Narzędzie „Automatyczna dygitalizacja” w GIS. Box to gamechanger.

Jak to działa?

Wystarczy zaznaczyć obszar, kliknąć uruchom i po ok 30 sekundach (dla powierzchni 100 ha) dostajemy dane w wektorze, które można zachować lub pobrać. Póki co narzędzie działa na WMS z konturami klasyfikacyjnymi, ale pracujemy nad innymi danymi i poszerzamy możliwości.

Kto ma ochotę na testowanie?

Tagi:
Rola Administratora GIS.Box w Systemie

Przeważnie w firmach, które wykorzystują GIS istnieje taka postać jak „GISowiec”, czyli specjalista/technik/inżynier, który najlepiej zna się na danych przestrzennych i do którego spływają wszelkie zadania związane z:

  • przygotowywaniem map/raportów z mapą
  • przygotowywaniem zestawień (np. działek, przez które przechodzi inwestycja)
  • itp, itd.

Problem

Wszelkie, nawet najprostsze procesy w firmie, muszą w jakiś sposób zahaczyć o „GISowca”, który produkuje setki mapek, fruwających po firmie w postaci e-maili, albo prezentacji. Z punktu widzenia organizacji ma to wiele minusów:

  1. kosztuje to mnóstwo czasu: wydłuża się czas podjęcia decyzji w oparciu o dane
  2. nawet chwilowa nieobecność „GISowca” powoduje, że firma „ślepnie”, albo działa na starych danych
  3. ambitni „GISowcy” się frustrują powtarzalnością zajęć i odchodzą
  4. inni „betonują” swoją pozycję w firmie i stają się „nieusuwalni”, bo w ostateczności taki „GISowiec” staje się single point of failure.

Rozwiązanie

Podczas analiz przed naszymi wdrożeniami proponujemy, żeby „GISowiec” stał się „Administratorem GIS.Box”. Co to oznacza w praktyce?

Po wdrożeniu GIS.Box, do głównych zadań Administratora GIS.Box należy czuwanie nad poprawnością działania Systemu (aktualność danych, archiwizowanie pracy zgodnie z procedurami). Zamiast wykonywać powtarzalne i nużące czynności, zyskuje on niedostępne wcześniej możliwości:

  1. nadawania uprawnień dostępu do systemu
  2. wgrywania lub tworzenia danych dla innych użytkowników
  3. przygotowywaniem projektów dla użytkowników
  4. konfiguracją narzędzi
  5. w ostateczności, szkoleniem użytkowników z wykorzystania GIS.Box.

„GISowiec” może skupić się na rozwiązywaniu problemów trudnych i beznadziejnych 🙂

Gdzie jest korzyść?

Dzięki tej zmianie, firma zyskuje kolosalną oszczędność czasu. Szkolenie z obsługi GIS.Box przez Użytkownika trwa ok 2h (użytkownik nie musi nic wiedzieć o układach współrzędnych, formatach danych, źródła danych itp, itd). W przypadku wątpliwości może zwrócić się do Administratora. Na czym oszczędzany jest czas?:

  1. każdy w firmie będzie wiedział jak policzyć odległość działki do najbliższego Głównego Punktu Zasilania i zrobi to w 20 sekund.
  2. osoby z odpowiednimi uprawnieniami (np. pracownicy Biura Obsługi Klienta) będą miały dostęp do umów i odczytów po kliknięciu w wybrany punkt adresowy.
  3. management będzie miał dostęp do raportów w czasie rzeczywistym.

Dodatkowo

  1. GIS.Box stanie się firmowym „data hubem” gotowym do integracji z innymi systemami IT.
Koncepcja zastosowania GIS.Box w firmie

O co chodzi z tym GIS.Boxem?

W wielu firmach istnieje problem w temacie „dostępu i obiegu danych”. W każdej branży wygląda to nieco inaczej, ale zawsze występuje Czterech Jeźdźców Apokalipsy:

  1. Wysyłka plików źródłowych e-mailem (i gubienie ich części, występowanie wielu wersji tych samych danych)
  2. Generowanie raportów/map do PDF (+ wysyłka e-mailem)
  3. GISowiec. „Mamy GISowca i on nam robi mapy” (a są w firmie „powerpointowcy” co robią prezentacje i „excelowcy”, którzy robią tabelki?)
  4. Dane przestrzenne w arkuszach kalkulacyjnych

Oczywiście nie dotyczy to tylko danych przestrzennych:

  1. działy sprzedaży zmagają się z brakiem spójnej informacji o klientach (pojedyncze e-maile, notatki przetrzymywane w głowach handlowców) i trwających procesach sprzedaży. Dlatego wdrażają systemy CRM (Client Relation Management)
  2. działy finansowe walczą z setkami arkuszy excela z planami, budżetami, wydatkami. Dlatego wdrażają systemy ERP (Enterprise Resource Planning) lub BI (Business Intelligence)
  3. zarządy generują potrzebę tworzenia raportów, bo bałagan jest taki, że nic nie widać. Tu też pomagają systemy klasy BI (Business Intelligence)

W firmach, których praca z mapami jest istotna (lub mówiąc inaczej: procesy w firmie wymagają wiedzy wynikającej z dostępu do map/danych przestrzennych):

również potrzebny jest system, który pozwoli menadżerom zorganizować prawidłowe procesy związane z dostępem do danych. System GIS.

Co to jest System GIS?

Czy wystarczy sam QGIS?

Nie. Bo QGIS to odpowiednik Excela z poprzednich przykładów?

Czy wystarczy dostęp do geoportali publicznych?

Nie. Bo to odpowiedniki statycznych raportów z poprzednich przykładów.

Więc co jest potrzebne?

  1. Tak jak procesy w dziale sprzedaży budowane są w oparciu o systemy CRM (handlowcy dodają klientów, notatki ze spotkań, dodają przypomnienia o kolejnych spotkaniach, a kierownicy budują, analizują i modyfikują lejki sprzedażowe, a zarząd ma dostęp do podsumowań sprzedaży w podziale na kategorie produktów, handlowców itp itd.)
  2. Tak jak działy finansowe są budowane w oparciu o ERP (faktury wystawiane są w narzędziu w oparciu o jednolite standardy, amortyzacja jest monitorowana, raporty sprzedaży generują się automatycznie).

Tak procesy wymagające dostępu do wiedzy wynikających z danych przestrzennych powinny być budowane o Systemy klasy GIS:

  • odpowiednie osoby zarządzają danymi (wprowadzanie nowych przyłączy wodociągowych, dodawanie informacji o przeanalizowanych działkach, edycja statusu inwestycji)
  • inne osoby wykorzystują te dane (planowanie inwestycji, pobieranie odpowiednich materiałów do usunięcia awarii w sieci, zaplanowanie podejścia kablowego od najbliższego punktu zasilania)
  • jeszcze inne monitorują i podejmują decyzje strategiczne (rozpoczęcie danej inwestycji, prewencyjny remont przewodów, które – co wynika z raportu awaryjności – pękają po 30 latach od instalacji).

I tu właśnie pojawia się GIS.Box. Jest to System, który pozwala na budowanie tych procesów, których w oparciu o QGIS i geoportale nie da się zaprojektować.

Mamy to doskonale przećwiczone np. na bankach ziemi (czytaj więcej) , do których inne osoby dodają dane, inne oceniają, inne podejmują decyzje. Na każdym z tych etapów pojawiają się powiadomienia i raporty. Finalnie z wykorzystaniem narzędzia typu GIS.Box możemy modelować procesy, w których wiele (często nie znających się) osób może pracować na tym samym zestawie danych.

 

 

 

 

 

Na czym polega wdrożenie GIS.Box?

Samo oprogramowanie nie rozwiąże żadnego problemu.

Prawdziwa wartość pojawia się w momencie, kiedy połączy się ludzi, dane i wiedzę w procesy, które są wspierane oprogramowaniem.

I to właśnie nazywamy wdrożeniem.

Konkretny przykład

Firma, w której ok 20 osób analizowało lokalizację pod inwestycje. Wszyscy pracowali w QGIS, mocno wykorzystując Wtyczkę GIS Support. Proces wyglądał następująco:

  • z najróżniejszych źródeł do analityków docierały informacje o potencjalnych działkach (od partnerów, od właścicieli, z portali ogłoszeniowych itp.)
  • każdy w swoim obszarze analizował działki (w podobny, ale nie jednolity sposób; ktoś ręcznie, ktoś skryptami)
  • jeżeli lokalizacja była „rokująca” to generowany był raport w PDF, który był wysyłany e-mailem do osoby mającej podjąć decyzję.

To wszystko trwało wieki. Wąskim gardłem były osoby odpowiedzialne za ocenę, ponieważ zadawały sporo dodatkowych pytań (a sprawdź jeszcze tereny zalewowe, a czy działka obok jest do kupienia, itd.). Wtedy proces zaczynał się na nowo…

Firma kupiła dostęp do GIS.Box (bez wdrożenia) i…

…odwzorowała swój obecny schemat działania. Każdy miał swoją warstwę i zamiast generować PDF w QGIS, robili to w GIS.Box. Mały profit.

Misja ratunkowa

W ramach „misji ratunkowej”, przyjrzeliśmy się jak firma działa. Zmapowaliśmy ten proces i wprowadziliśmy poprawki:

  1. Każdy „landhunter” nie pracował na swojej warstwie, tylko została stworzona jedna warstwa z podziałem uprawnień (każdy miał pod sobą konkretne powiaty).
  2. Nie było żadnego generowania PDF, tylko operowanie na statusach. Menadżer dostawał e-mail za każdym razem jak ktoś oznaczył działkę do akceptacji. W karcie obiektu miał wszystkie dane jakich potrzebował do podjęcia decyzji. Decyzja to też była… zmiana statusu, zgodnie z workflow.
  3. Menadżer został przeszkolony z GIS.Box (2h), więc dowiedział się jak włączyć/wyłączyć dodatkowe warstwy, dzięki czemu do zera zostały wyeliminowane generujące chaos dodatkowe prośby.

 

Cały proces trwał równo 56h (informacja z faktury)

Wynik? Korzyść?

  1. Ograniczenie do zera wysyłki e-maili (innych niż automatyczne)
  2. Kilkukrotne przyspieszenie całego procesu dla pojedynczej lokalizacji
  3. Możliwość automatycznego monitorowania ścieżki decyzyjnej
  4. Możliwość monitorowania liczby pozyskanych działek.

Co więcej?

Już w trakcie tego wdrożenia, sami uczestnicy tego procesu zaczęli zauważać kolejne, które można usprawnić z wykorzystaniem GIS.Box. Będą realizowane samodzielnie, bądź razem z GIS Support. Zobaczymy!

 

Automatyczne raporty w GIS.Box

GIS.Box oszczędza czas. A – jak wiadomo – czas to pieniądz.

Ile u Was w firmie trwa zrobienie podstawowego raportu nt. lokalizacji (punktu usługowego, działki ewidencyjnej) i ile osób, z jakimi umiejętnościami musi być w ten proces zaangażowanych?

Weźmy bardzo prosty przykład:

potrzebuję informacji o odległości od najbliższego głównego punktu zasilania, nazwy tego punktu oraz odległości od najbliższego parku narodowego wraz z nazwą dla wybranych kilku działek ewidencyjnych.

W GIS.Box to kilka sekund i wykona to każdy – nawet jeśli wcześniej nie słyszał o GIS, to 30 minut szkolenia wystarczy, żeby uzyskiwać podstawowe informacje.

Co widzimy na filmie?

  1. wyszukujemy w zadanej okolicy działki między 20 a 300 ha, które nie są zalesione, nie należą do KOWR i AMW i nie są objęte Parkiem Narodowym, Krajobrazowym, ani Naturą 2000.
  2. działki, które wydają się interesujące dodajemy do firmowej bazy danych (warstwa Landhunting). Atrybuty takie jak powierzchnia, identyfikatory i numery działek dodają się automagicznie.
  3. W tabeli Raport PN + GPZ znajduje się gotowy raport dla tych działek z wybranymi atrybutami. Do eksportu lub dalszych analiz.

 

Nowe narzędzie GIS.Box: Powierzchnia użytkowa.

Cały czas współpracujemy z naszymi klientami optymalizując procesy z wykorzystaniem GIS. Najnowszym owocem tej współpracy jest nowe narzędzie, które niedługo trafi do GIS.Box: Powierzchnia użytkowa.

 

Jest to narzędzie, które pozwala przyspieszyć proces oceny działki (lub grupy działek) pod budowę farmy fotowoltaicznej i polega na szybkim obliczeniu powierzchni pod zabudowę na podstawie ograniczeń (np ciek wodny, linie elektroenergetyczne, samotne drzewa). Wystarczy wybrać działki, wskazać, które dane mają być wzięte pod uwagę podczas obliczenia powierzchni i kliknąć „Oblicz”. Tak, jak na poniższym GIFie

 

Główną korzyścią związaną z zastosowania narzędzia Powierzchnia użytkowa jest oszczędność czasu, ponieważ analiza działki może być wykonana w mniej niż minutę przez osobę po bardzo podstawowym szkoleniu. Proces nie musi angażować „gisowca”, który w specjalistycznym oprogramowaniu policzy bufory, zrobi wycięcie i obliczenie powierzchni.

 

Szczegółowe działanie opisane jest w dokumentacji


Szkolenia GIS i QGIS

Szkolenia podstawowe i dedykowane w formie zdalnej oraz stacjjonarnej

Zobacz ofertę szkoleń