GIS.Box


Firmowa baza terenów inwestycyjnych, czyli jedno źródło danych dla wszystkich

Jednym z pierwszych zadań Fabiana (dowiedz się więcej o Fabianie) było wsparcie zespołu Pozyskiwania Inwestora, gdzie pracuje Monika.

Zadaniem Moniki jest gromadzenie informacji o bazie terenów pod inwestycje przemysłowe oraz szybkie udzielanie informacji.

Prawie codziennie wpada do niej zapytanie pt: “szukamy terenu inwestycyjnego:

  • 20ha,
  • przyłącze energetyczne o mocy X,
  • teren płaski w oddaleniu max 80 km od naszej lokalizacji we Wrześni,
  • najlepiej blisko do węzła autostrady lub drogi ekspresowej.
  • Ze względu na charakter produkcji teren musi być minimum 5 km od terenów chronionych (Natura 2000 i wyżej)”.

Przygotowanie odpowiedzi na to pytanie zajmuje Monice do trzech godzin żmudnej, powtarzalnej i nudnej pracy.

Dlaczego? Ponieważ zmorą Moniki jest Wielki Arkusz Kalkulacyjny

Zespół Moniki na dysku sieciowym ma olbrzymi arkusz kalkulacyjny, w którym wspólnie zbierają informacje nt. terenów, Każdy teren to jeden rekord. Kolumn jest ponad 70 (numer działki, adres, przeznaczenie w MPZP, kontakt do właściciela, historia składanych ofert, wyniki badania gruntu, informacja o przyłączu wodociągowym i energetycznym itp itd.). Z tym arkuszem są same problemy:

  1. nikt do końca nie wie gdzie te działki są (Monika próbuje dodawać linki do geoportal.gov.pl – to trochę ratuje sytuację), ale nie satysfakcjonuje nikogo.
  2. próba wyszukania czegoś w okolicy 50 km od lokalizacji magazynu klienta jest bardzo czasochłonna.
  3. Zespół Moniki nie do końca ufa tym danym, bo trudno jest śledzić historię zmian w tak dużym pliku. Nie wiadomo też czy dane są na 100% aktualne.

Próbując rozwiązać ten problem, Monika stworzyła projekt w QGIS, w którym używając Wtyczki GIS Support zlokalizowała te tereny. Dopięła do projektu kilka adresów WMS z Ortofotomapą, KIEG oraz KIUT. Wykorzystuje też bufory oraz Wtyczkę Location Lab do generowania stref dojazdu w celu łatwiejszego wyszukiwania działek.

Niestety to wygenerowało kolejną partię problemów:

  1. Zajęło to bardzo dużo czasu, w którym Monika zaniedbała inne swoje obowiązki
  2. Monika próbuje namówić resztę zespołu do korzystania z QGIS. Udostępnia swój projekt na tym samym folderze sieciowym co Wielki Arkusz Kalkulacyjny. Teraz dane są gromadzone w dwóch miejscach.
  3. Koleżanki i Koledzy Moniki nie chcą korzystać z QGIS, bo jest skomplikowany (mnóstwo ikonek, układy współrzędnych, warstwy…). Boją się, że coś zepsują.
  4. Kończy się to tym, że wszyscy przychodzą do Moniki i zadają mnóstwo pytań:
    1. Monika, a jaka jest odległość od działki 345 pod Strykowem do zjazdu na A2?
    2. Klient pyta, o to czy w okolicy nie występują jakieś formy ochrony przyrody: Monika, możesz mi to sprawdzić, bo “ja w ten GIS nie umiem”.
    3. Monika, a Pani Ania z firmy ABC pyta, czy w okolicy działki (no, wiesz tej koło Rynku w Kutnie) są jakieś tereny zagrożone zalaniem. Fabian, masz takie dane na Twojej mapie?
    4. itd.

Monika była sfrustrowana. Na szczęście spotkała Fabiana.

Co zrobił Fabian?

Fabian zrobił szybką analizę problemu. Okazało się, że Koledzy i Koleżanki Moniki z zespołu chciały korzystać z GIS, widzieli w tym korzyć, ale QGIS ich przerażał. Obawiali się korzystania z oprogramowania dla profesjonalistów. Oczekiwali czegoś prostszego, dostosowanego do ich potrzeb.

Fabian stwierdził, że najefektywniejszym sposobem na poprawę sytuacji w zespole Moniki będzie wdrożenie GIS.Box – platformy do współpracy na mapach.

Jak wyglądało wdrożenie?

Fabian, wspólnie z Moniką wgrali wszystkie posiadane do GIS.Box i stworzyli projekt, do którego oprócz danych nt. terenów inwestycyjnych, wczytali dodatkowe dane (WMS) z siecią uzbrojenia terenu, klasami i użytkami, miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego itd. Zajęło im to kilka godzin wspólnej pracy. Przy okazji Fabian wytłumaczył Monice podstawy administrowania GIS.Box i stworzył jej konto administratora GIS.Box.

Następnie, podczas spotkania zespołu, Fabian wraz z Moniką pokazali wszystkim nowe narzędzie. Prezentacja przerodziła się w mikro-szkolenie.

Jakie korzyści zyskał zespół Moniki?

Korzyści były duże i natychmiastowe.

  1. Wszyscy bardzo chętnie korzystali z nowego narzędzia bo było proste i intuicyjne. Nikt się nie bał.
  2. Wdrożenie i szkolenie było szybkie i przeprowadzone całkowicie wewnętrznie
  3. Każdy członek zespołu ma kompetencje, żeby wykonywać wszystkie niezbędne czynności do swojej codziennej pracy. Każdy wyszukuje, sprawdza i samodzielnie udziela odpowiedzi.
  4. Ze względu na korzystanie ze jednego narzędzia oraz dzięki historii zamian zapisywanej przez GIS.Box, wszyscy mieli pełne zaufanie co do zgromadzonych tam danych.

 

 

Narzędzia, z których korzysta Zespół Moniki:

  1. Wyszukiwanie obiektów za pomocą filtra podstawowego i zaawansowanego
  2. Wspólna edycja danych
  3. Obserwowanie obiektów każdy może otrzymać e-mail w momencie jeśli ktoś edytuje obiekt
  4. Tworzenie map w PDF za pomocą Narzędzia Wydruków
  5. Wyświetlania dodatkowych danych z WMS
  6. Wyświetlanie historii zmian na obiekcie
  7. Dodawanie załączników i notatek.
  8. Narzędzie Streetview proste, ale efektywne podejrzenie terenu na StreetView
  9. Dodatkowo Monika w każdej chwili może dodać nowe atrybuty opisujące obiekty, bo ma pełną kontrole nad struktura atrybutów.

 

 

 

 

Tagi:
Inwentaryzacja w GIS.Box, czyli Fabian na straży porządku w przestrzeni publicznej.

W poniższej opowieści, wszelkie podobieństwo do osób i zdarzeń jest przypadkowe 🙂

Poznaj więcej opowieści o Fabianie, który rozwiązuje problemy korzystając z GIS.Box

 

Kolega Fabiana – Sebastian – pracuje w Wydziale Urbanistyki i Budownictwa w sporym mieście. Ostatnio zetknął się ze zagadnieniem natury “mapowej”. Sebastian wiedział, że Fabian to “Pan Mapa” w dużej firmie, więc przy okazji spotkania, opisał mu problem, z jakim spotkał się w pracy.

Otóż w mieście, po wielu latach przygotowań, udało się uchwalić uchwałę krajobrazową. Jest to narzędzie w rękach gmin do skuteczniejszej realizacji polityki ładu przestrzennego. Głównym celem uchwały jest walka o uwolnienie ulic od nośników reklamowych, z których większość została postawiona bez wymaganych dokumentów, często bez jakiejkolwiek umowy, na gruntach zarządzanych przez różne wydziału Urzędu Miasta. Uchwała dość precyzyjnie określa gdzie takie nośniki mogą się znajdować, np:

  1. w konkretnych dzielnicach miasta
  2. minimum 25m od budynków
  3. minimum 100m od obiektów wpisanych do rejestru zabytków
  4. minimum 10 metrów od drzewa

Brzmi nieźle. Precyzyjne zapisy zawsze są pożądane.

 

Niestety, kłopoty zaczęły się dość szybko

O uchwale było głośno, mieszkańcy dość entuzjastycznie zareagowali pisząc setki pism:

  • z pytaniami o zgodność konkretnego nośnika z uchwałą
  • z żądaniami natychmiastowego usunięcia reklamy, która nie spełnia założeń uchwały.

Same pisma nie są problemem, Urząd jest przygotowany na takie “sztormy”. Problemem było to, że:

  1. każde z pism inaczej określało lokalizację (czasem współrzędne, czasem adres, czasem nr działki, a czasem tylko nr ewidencyjny nośnika, który znajdował się na nośniku)
  2. urzędnicy musieli ustalić, który wydział (drogi, zieleń, mieszkaniówka czy majątek) zajmuje się daną działką, co zajmowało czas
  3. i przede wszystkim, pisma się powielały. Co bardziej nieestetyczne reklamy były zgłaszane nawet kilkanaście razy

Lecz najgorsze były pytania dziennikarzy, rady miasta i również samych mieszkańców:

a ile zgłoszeń obsłużyliście w maju, a ile reklam zostało usuniętych, a ile kar nałożyliście, a ile… mnóstwo tego było…

Pracownicy zaangażowani w proces mieli do dyspozycji:

  1. świetny miejski SIP, dzięki któremu mogli wyszukiwać działki, ustalać własność terenów, itp itd. To był dobry fundament
  2. System obiegu dokumentów, który jednak słabo był z SIP zgrany. Trudno było wyszukać pismo po np numerze działki, bądź znaleźć pisma dotyczące działek leżących w najbliższej okolicy…

Po kilku miesiącach wyszło, że:

  1. większość czasu urzędnicy spędzali na odpowiadaniu na pisma dotyczące tych samych spraw
  2. Mnóstwo czasu było “przepalane” na wyszukiwanie historii korespondencji

Dość szybko entuzjazm przeszedł, a zostało nużące pisanie, pisanie, pisanie… I to właśnie był głowny problem Sebastiana. Wrażenie, że więcej odpisuje na ciągle te same pima, niż realnie załatwia problemów.

Co zrobić? Jak żyć? Co zrobił Fabian?

Fabian nie lubił czekać z rozwiązywaniem problemów, które nie wydawały mu się aż tak skomplikowane. Fabian poprosił w GIS Support o udostępnienie nowej instancji GIS.Box. Jako stały i dobry klient dostał ją bez problemów 🙂

Fabian stworzył jedną warstwę wektorową: Inwentaryzacja Nośników, która zawierała następujące atrybuty:

  1. ID – musi być
  2. Typ nośnika [słownik typów określonych w uchwale]
  3. Status nośnika [Nowy, W Trakcie Ustalania, Usunięty, Inny]
  4. Link do StreetView (w celu szybkiego podglądu sytuacyjnego)
  5. Link do sprawy w systemie do obiegu dokumentów.

Do tego kilka WMS:

  1. Działki ewidencyjne z SIP
  2. Strukturę własności z SIP
  3. Nową ortofotomapę z SIP

Wgrał też kilka warstw wektorowych, przede wszystkim budynki

Wyszedł z tego całkiem fajny projekt. Dzięki temu Sebastian mógł pracować spokojniej. Co robił Sebastian?

W momencie jak przyszło do niego pismo,

  1. za pomocą wyszukiwarki działek lub adresów lokalizował się w odpowiednim miejscu,
  2. włączał ortofotomapę i
  3. na jej podstawie nanosił punkt w miejscu występowania nośnika,
  4. dzięki danym z SIP, mógł dość szybko określić jaki wydział ma zająć się sprawą.
  5. dodawał numer sprawy i
  6. przekazywał ją dalej lub klasycznie odpowiadał na pisma i ustalał stan faktyczny

Fajnie, ale niewiele to przyspieszyło sprawy w urzędzie. Dlaczego? Bo Sebastian był sam, reszta osób zaangażowanych w proces nadal pracowała klasycznie. Powoli tworzyła się inwentaryzacja nośników, do której jednak miał dostęp tylko Sebastian.

Podczas jednego ze spotkań, które zostało zorganizowane przez wiceprezydenta (celem spotkania było wypracowanie rozwiązań szybszej obsługi spraw dot. nośników. Temat stał się gorący w mieście), Sebastian pokazał reszcie rozwiązanie, na którym pracował. Basia, która pracowała z zarządzie dróg bardzo się zainteresowała. Okazało się, że ona wymyśliła coś podobnego, ale pracowała u siebie, lokalnie na QGIS. Zastanawiali się, czy jest możliwość połączenia ich wysiłków. Nie znali aż tak dobrze GIS.Box, Sebastian pracował nadal na wersji demo, więc postanowili odezwać się do producenta oprogramowania. Napisali e-mail z opisem zagadnienia.

Rozwiązanie problemu

Okazało się, że GIS.Box własnie po to jest stworzony. Urząd, poprzez jednostkę wspierającą IT, zakupił licencję GIS.Box. Podstawą do dalszego działania, były dane zebrane przez Sebastiana.

  1. Każda osoba odpowiedzialna za nośniki w zieleni, drogach i innych wydziałach dostała swoje indywidualne konto w GIS.Box
  2. Ustalono następujące procedury
    1. Instytucja, do której trafi pismo, weryfikuje zasadność i jeżeli nośnik faktycznie jest, nanosi go do bazy
    2. Jeśli ten nośnik już w bazie jest, to każdy od razu miał dostęp do pełnej korespondencji w tym zakresie i mógł odpowiedzieć szybko na jakim stadium jest sprawa.
    3. W przypadku jeśli był to nowy nośnik, to określana jest osoba odpowiedzialna (poprzez zmianę atrybutu)
    4. Za pomocą wbudowanych narzędzi GIS.Box (np. bufor) każdy, mogli sprawdzić zgodność nośnika z uchwałą (odległości od drzew, budynków, zabytków)

Powyższe Znacznie poprawiło komfort pracy i obsługę mieszkańców, jednak nie rozwiązało głównego problemu: liczby napływający pism.

A może Mapa Publiczna?

Podczas kolejnego spotkania, Fabian zasugerował rzecz kontrowersją:

  • skoro problemem jest liczba pism, to może opublikujcie publiczną, interaktywną mapę z prowadzonymi sprawami i ją rozpropagujcie. Wtedy każdy mieszkaniec zanim napisze, będzie miał szansę sprawdzić czy i kiedy sprawa została zgłoszona i na jakim jest statusie. Dwa razy zastanowi się czy warto pisać, skoro na mapie znajdzie, że nośnik był sprawdzony 3 miesiące temu i jest legalny. A już na pewno nie napisze jak znajdzie informację, że sprawa z nośnikiem utknęła w sądzie.

Sebastian przedstawił pomysł w urzędzie… Kąciki ust kierownika wygięły się w nieznaczny uśmiech, ale zaraz potem spoważniały: nieee, to nie przejdzie, choć może? 🙂

 

W każdym razie praca stała się znacznie efektywniejsza.

Konfigurowalna Wyszukiwarka Obiektów w GIS.Box

Jedną z podstawowych funkcjonalności potrzebnych w dobrym Systemie GIS jest wyszukiwarka obiektów. GIS.Box jest narzędziem, dzięki któremu Specjalista GIS możne w łatwy sposób, bez kodowania, udostępnić dane i narzędzia współpracownikom, więc narzędzi typu wyszukiwarka nigdy za wiele… Do:

  1. Szybkiej Wyszukiwarki w Tabeli Atrybutów
  2. Filtra Podstawowego
  3. Filtra Zaawansowanego, (obydwa mogą być używane jako wyszukiwarki)
  4. Wyszukiwarki Adresów
  5. Wyszukiwarki Działek Ewidencyjnych

doszła nowa, Wyszukiwarka Obiektów, którą konfiguruje Administrator na podstawie warstw w systemie. Wyszukiwarka jest dostępna bez konieczności otwarcia Tabeli Atrybutów i jest na prawdę prosta w użyciu. Wasi współpracownicy na pewno ją polubi, bo jest prosta zarówno w użyciu jak i w konfiguracji.

Dowiedz się więcej o GIS.Box. Poznaj przypadki użycia

Wyszukiwarka Obiektów pojawi się na wszystkich instancjach podczas najbliższej aktualizacji. Decyzja o włączeniu narzędzia i konfiguracja będzie należała do Administratora. W razie pytań, zgłoś się do Opiekuna Klienta 🙂

 

 

 

Tagi:
Zmiana wysokości tabeli w GIS.Box

W najnowszej wersji GIS.Box, została dodana funkcjonalność, o którą prosiło wielu użytkowników: możliwość ustawienia indywidualnej wysokości rekordu w tabeli atrybutów.

Wchodząc w Przycisku użytkownika -> Ustawienia można za pomocą suwaka zmienić wysokość rekordów w tabeli.

Wiemy jak bardzo istotne jest to, żeby widzieć więcej.

Czytaj więcej w Dokumentacji GIS.Box

 

Hiperłącza. Nowa funkcjonalność w GIS.Box

Do GIS.Box zostało dodane nowe usprawnienie pozwalające na łatwe korzystanie z linków w atrybutach.

W Menadżerze Struktury Atrybutów, Administrator może ustawić nowy typ danych: hiperłącze, dzięki któremu Użytkownicy z prawami edycji, będą mogli wprowadzać do atrybutu poprawne adresy URL. Wszyscy Użytkownicy GIS.Box będą te linki widzieć w postaci atrakcyjnego linku (w Web części przeglądarkowej, QGIS oraz w Aplikacji GIS.Box Mobile).

 

Usprawnienie drobne, ale poprawiające komfort pracy z  danymi przestrzennymi.


Szkolenia GIS i QGIS

Szkolenia podstawowe i dedykowane w formie zdalnej oraz stacjjonarnej

Zobacz ofertę szkoleń