Jak co roku w okolicy Świąt, ponownie sięgam po “biblię”, czyli książkę “Rozważania o GIS. Planowanie Systemów Informacji Przestrzennej dla managerów” Rogera Tomlinsona. I jak co roku, odkrywam ją na nowo, bo wraz z wzrostem doświadczenia, pewne aspekty mają inny wydźwięk.
Wczoraj “rozważałem” o aspekcie finansowym poszczególnych funkcjonalności. Szczególnie w tym roku uczestniczyłem we wdrożeniach, gdzie GIS nie był zaplanowany. Zaplanowane było tylko kupno oprogramowania GIS i zamiast o procesach, które mają być realizowane/wspierane dzięki GIS, rozmawialiśmy o funkcjonalnościach, które mają być dostarczone i są zapisane w zamówieniu (ja wiem, że kontrole, że prawo zamówień publicznych itp itd.). Niestety te systemy będą trwały, operując na 10-15% swoich możliwości, generując minimalne zyski dla organizacji.
Tymczasem Tomlinson w rozdziale 11 “Analizy korzyści-kosztów, migracji oraz ryzyka” pięknie udowadnia, że podejście procesowe, czyli “rozbicie” Systemu na produkty informacyjne (czyli np. mapa, raport, narzędzie, które wspiera konkretny proces w firmie) i analiza kosztów i zysków każdego z tych procesów, daje wynik, czarno na białym, wskazujący czy warto daną akcję podejmować, czy nie i czy to się opłaca.
Przykład:
Pękła rura, leje się woda, przedsiębiorstwo wodociągowe rozpoczyna proces usunięcia awarii. Przyjeżdża brygada z koparką i zaczyna kopać. W zdecydowanej większości przypadków nie mają wiedzy, czy w tym miejscu jest sieć elektroenergetyczna, ciepłownicza, światłowody, gaz… Z duszą na ramieniu kopią. Przeważnie się udaje i nie niszczą innych instalacji, ale czasem zerwą światłowód lub kable. Koszty takich napraw to w zależności od wielkości firmy, nawet miliony złotych.
Tymczasem, gdyby brygadzista lub operator koparki wiedzieli, że mogą skorzystać choćby z aplikacji Geoportal Mobile, gdzie na podkładzie ortofotomapy mogliby sprawdzić sieć podziemną (warstwa Krajowa Integracja Uzbrojenia Terenu), w kilka sekund otrzymaliby wiedzę, co znajduje się pod nimi. Można spokojnie szacować, że ta wiedza ograniczy ilość uszkodzeń o 25%. Mało? Dużo? W porównaniu do kosztów szkolenia z Geoportal Mobile (2h?) to moim zdaniem jeden z bardziej efektycwnych wyników.
I idąc dalej: gdyby operator miał gogle VR, dane byłyby w 3D, a sztuczna inteligencja kierowałaby koparką to może ilość strat spadłaby o kolejne 10 punktów procentowych. Czy utrzymanie takiego systemu, szkolenia, obsługa, byłaby opłacalna w stosunku do korzyści?
Na to pytanie musi odpowiedzieć menadżer GIS w konkretnym wdrożeniu podczas PLANOWANIA.
Na screenie: Sieć uzbrojenia terenu w okolicy biura GIS Support w Poznaniu. Pozycja GPS mało dokładna, bo ustalona zza biurka. Za zimno na “prace terenowe” 🙂
Brak komentarzy
Dodaj komentarz